Jak zostać fotografem ślubnym? Garść porad dla początkujących 'ślubniaków’.
Cześć! Jeśli trafiłeś tutaj do mnie i czytasz ten wpis, jesteś najprawdopodobniej na początku swojej drogi w branży fotografii ślubnej. Nim rzucisz się na głęboką wodę i weźmiesz swoje pierwsze ślubne zlecenie, przeczytaj poniższy tekst, który pomoże Ci dobrze się do niego przygotować i nie zaliczyć przysłowiowej wtopy na samym starcie.
Może zacznę od tego, że bycie „ślubniakiem” nie jest prostym zadaniem. Być może część z Was się ze mną nie zgodzi ale zaryzykuję stwierdzenie, że fotografia ślubna jest jedną z najtrudniejszych gałęzi fotografii. Nie dość, że wymaga od Ciebie swobody w poruszaniu się w różnych dziedzinach (od reportażu, przez portret po fotografię produktową/reklamową) to w większości przypadków masz do czynienia z ekstremalnie trudnymi warunkami wymagającymi zaawansowanego sprzętu (niedoświetlone wnętrza kościołów czy dyskotekowe, ciemne sale weselne). Pomijam już fakt presji jaka ciąży na Tobie, gdyż fotografujesz najważniejszy dzień w życiu swoich klientów – tutaj nie ma miejsca na pomyłkę.
Dlatego zapamiętaj:
- Po pierwsze i najważniejsze, nie spiesz się!
Zacznij od dobrego przygotowania swojego warsztatu. Wcześniej wspomniałem o tym, że fotografowanie ślubów wymaga dobrej znajomości zasad reportażu, portretu, fotografii produktowej. Więc, jeśli na którymś z tych pól nie czujesz się jeszcze pewnie, poświęć trochę czasu na ćwiczenia i zdobycie doświadczenia. Ale jak je zdobyć, gdy nie ma okazji aby fotografować prawdziwe śluby? Jest na to kilka sposobów:
a. Reportaż nie-ślubny 😉
Zasadniczo, w pewnych aspektach fotoreportaż ślubny nie różni się wiele od innych tego typu zleceń. Dlatego rozejrzyj się w swoim otoczeniu i znajdź wszelkie wydarzenia kulturalne, koncerty, wernisaże, zloty, imprezy firmowe, które mogłby stanowić dla Ciebie poligon doświadczalny. Zgłoś się do organizatorów i zaoferuj wykonanie dla nich zdjęć (nawet bezpłatnie). Podczas zdjęć skup się na szlifowaniu swojego warsztatu, wychwytywaniu momentów, uczuć i emocji, ćwiczeniu kadrów i błyskawicznej obsłudze ustawień aparatu. To wszystko jest niezbęne podczas pracy na weselu.
b. Portrety i zdjęcia par
Ślub to jednak nie tylko fotografowanie wydarzeń, ale także (i przede wszystkim) wizerunku ludzi. Portrety i zdjęcia par to kolejna, bardzo ważna umiejętność, którą musisz opanować do perfekcji. Tutaj z pomocą mogą Ci przyjść Twoi znajomi. Poproś ich o zapozowanie podczas sesji portretowej, czy sesji w parze. Z przyjemnością zgodzą się mając w perspektywie ładne zdjęcia, a Ty uzyskasz możliwość poćwiczenia bezpośredniej pracy z ludźmi. Skup się tutaj na ćwiczeniu kompozycji, na pięknych kadrach i wyłapaniu emocji, bo to w późniejszej pracy przyda Ci się najbardziej. I fotografuj, dużo. Inspiruj się kadrami innych fotografów i twórz. Nic Cię to nie kosztuje, prócz czasu, a zdobywane doświadczenie jest bezcenne.
Alternatywą dla fotografowania rodziny i znajomych (a i możliwością zdobycia nieco większego doświadczenia) są portale dla fotografów i modelek oraz specjalne grupy na facebooku, gdzie można nawiązać kontakt z osobami chętnymi do pozowania. Takich początkujących modeli, chętnych do pracy w zamian za zdjęcia (na zasadach TFP – time for print) możesz szukać między innymi na:
https://www.maxmodels.pl
http://www.megamodels.pl
https://qqmodels.pl
wszelkie grupy typu „TFP/szukam fotografa/szukam modelki” na Facebooku
Rozejrzyj się za salonem sukni ślubnych lub garniturów w okolicy. Skontaktuj się z właścicielem i zapytaj o wszelkie pokazy, w których uczestniczą i poproś o możliwość fotografowania. Alternatywnie, zaoferuj im wykonanie bezpłatnych zdjęć sukni/garniturów w salonie. Wszystko w zamian za możliwość opublikowania zdjęć w swoim portfolio. Jeśli salon nie posiada własnych modelek/modeli, poproś o pomoc znajomych, lub początkujące osoby przez TFP.
c. Fotografia produktowa
Podczas przygotowań Pary Młodej fotograf ślubny ma za zadanie, między innymi, uchwycić piękno detali i atrybutów takich jak elementy ubioru, kwiaty, bużuterię, czy przede wszystkim obrączki. Aby móc poćwiczyć sprawne oko w sposób kontrolowany, warto wcześniej zasymulować tą sytuację w warunkach domowych, korzystając z dostępnych środków. Tutaj z pomocą mogą przyjść rodzice, lub zamężni/żonaci znajomi – pożycz od nich obrączki i uruchom swoją kreatywność. Lub po prostu fotografuj wszelkiego rodzaju pierścionki. Poszperaj w Internecie w poszukiwaniu inspiracji (przede wszystkim polecam tutaj YouTube), gdzie znajdziesz mnóstwo tutoriali i pomysłów na fotografowanie obrączek. Tutaj kilka przykładów takich filmów:
Wedding Ring Photography Ideas & Styles
How to Photograph Wedding Rings In a Creative Way
How I Shoot Wedding Rings | Photography Tips
- Po drugie, bez doświadczenia ani rusz
Fotografia ślubna jest o tyle wymagająca, że niezwykle trudno zdobyć doświadczenie w pracy na weselach, nie uczestnicząc w nich. Wszystkie opisane powyżej metody i ćwiczenia są skuteczne jeśli chodzi o rozwijanie warsztatu i umiejętności, ale nie zastąpią Ci uczestnictwa w faktycznym wydarzeniu. I mimo, że tutaj sytuacja wydaje się być bez wyjścia, to jednak można w pewien sposób ułatwić sobie start:
a. Oglądaj nagrania BTS (behind the scenes) ze zleceń
Wielu profesjonalnych fotografów na YouTube dzieli się filmami z backstage nagranymi podczas ich zleceń. Chętnie udostępniają nie tylko obraz tego jak pracują i jak wygląda ich dzień, ale czasem wręcz pokazują ustawienia aparatu a także pomysły na zdjęcia i ich obróbkę. To niesamowita porcja wiedzy i zastrzyk motywacji. I do tego bezpłatny. Przykłady takich filmów możesz znaleźć między innymi tutaj:
Wedding Photography Day Behind The Scenes
Wedding Photography Behind The Scenes
Wedding Photography – Full Wedding Day Behind The Scenes
b. Asystuj zawodowym fotografom w pracy
Kolejny krok w zdobywaniu doświadczenia to pomoc innym fotografom przy pracy. Rozejrzyj się w swojej okolicy (bliższej lub dalszej), odszukaj działających tam aktywnie fotografów ślubnych i zgłoś się do nich z zapytaniem czy nie potrzebują asystenta na zlecenia. Nie zrażaj się, jeśli spotkasz się z odmową (czasem fotograf po prostu woli pracować sam), pytaj dalej aż trafisz na kogoś, kto chętnie zabierze Cię ze sobą. Podczas takiego asystowania Twoim głównym zadaniem będzie pomoc w organizacji sprzętu, ustawianiu gości do zdjęć i pomoc w ogólnej organizacji pracy fotografa. Jednakże w międzyczasie możesz przyglądać się jego pracy, pytać o interesujące Cie aspekty, dzielić się spostrzeżeniami. To nieocenione źródło doświadczenia, które możesz zdobyć nim zdążysz chwycić za aparat.
c. Second-shooting czyli bycie 'tym drugim’ czasem popłaca
Bycie second shooterem to już krok od pierwszego własnego, komercyjnego zlecenia. Podobnie jak wyżej, nawiąż kontakt z pracującymi w twojej okolicy fotografami i poproś ich o możliwość uczestnictwa w ich zleceniach jako pomoc. Ale tym razem bierzesz własny aparat, robisz zdjęcia razem z fotografem, a po zleceniu przekazujesz je fotografowi. Tutaj warto już mieć na starcie jakieś, choćby niewielkie, portfolio zdjęć (portretów, zdjęć par, obrączek – na szczęście te już masz, po przeczytaniu akapitów powyżej), gdyż fotograf swoim nazwiskiem ręczy przed swoimi klientami za efekty Twojej pracy. Najczęściej second shooter pracuje za darmo (za doświadczenie), ale jeśli masz dobre i mocne portfolio, możesz dyskutować także o wynagrodzeniu. Upewnij się także, że będziesz mieć możliwość wykorzysania wykonanych przez Ciebie zdjęć w portfolio, co jest kluczowe w Twoim dalszym rozwoju.
- Po trzecie, zainwestuj w sprzęt. Dobry sprzęt.
Powtarzane wielokrotnie hasło, że w fotografii sprzęt nie ma znaczenia, nie ma niestety zastosowania w fotografii ślubnej. Niezwykle trudne (w większości przypadków) warunki np. w kościele lub na salach weselnych wymagają korzystania z dobrych optycznie, jasnych obiektywów (min. f/2.8) oraz aparatów zdolnych do funkcjonowania w wysokich zakresach czułości ISO i przy niedostatecznym oświetleniu.
Taki sprzęt niestety kosztuje. I to dość dużo. Profesjonalny zestaw składający się z dwóch aparatów i 3-4 obiektywów to koszt porównywany ze średniej klasy samochodem osobowym. Nic więc dziwnego, że stanowi to dość wysoki próg wejścia dla początkujących.
Sprzęt niskiej klasy niestety nie spełni nawet minimum wymagań i będzie tylko powodem Twojej frustracji podczas pracy, więc dobra rada – jeśli operujesz aparatem typu entry-level z kitowym obiektywem, poczekaj jeszcze trochę nim rzucisz się na głęboką wodę zleceń komercyjnych.
Dlatego myślenie o samodzielnych zleceniach warto zacząć od dobrze zaplanowanego budżetu (wpływy/inwestycje). Na początku swojej drogi warto rozejrzeć się za rozwiązaniem budżetowym, czyli możliwością pożyczenia lub wypożyczenia sprzętu. Być może ktoś z Twojego otoczenia byłby skłonny za niewielką opłatą (lub bez) pożyczyć Tobie aparat lub obiektyw na zlecenie. Alternatywnie warto odszukać wszelkie punkty w okolicy (sklepy itp.) prowadzące usługę wypożyczania sprzętu i rozeznać się w ich ofercie. Jeśli wypożyczenie całego zestawu to zbyt duży koszt, skup się w pierwszej kolejności na dobrym obiektywie, gdyż to on w największym stopniu wpłynie na poprawę jakości Twoich zdjęć. W ten sposób wykonaj kilka/kilkanaście płatnych zleceń (zależnie od swojej stawki), aż zbierzesz fundusze na zakup własnego sprzętu (chyba, że model pracy na wypożyczonym sprzęcie bardziej Ci odpowiada i bardziej się kalkuluje w budżecie – wtedy śmiało możesz przy nim pozostać).
Jak więc widzisz, rozpoczęcie swojej przygody z profesjonalną fotografią ślubną to dość wymagający proces. Jednakże istnieją sposoby, aby ułatwić sobie start. Powyższe rady oparłem na doświadczeniach własnych oraz wielu innych fotografów, którzy ten etap mają już za sobą.
Miej też na uwadze, że powyższe porady nie są 'złotym środkiem’ na sukces w branży. Wymaga on ciągłego doskonalenia warsztatu i zdobywania doświadczenia. I do tego cię gorąco zachęcam.